Nagranie przeprowadziła Agnieszka Bieńkowska, 28.11.2009, przepisała Aleksandra Krawczyk-Wieczorek.
Rodzice informatorki pochodzili ze Starych Komaszyc, byli rolnikami. Informatorka ma wykształcenie niepełne podstawowe. Przez całe życie mieszkała w Starych Komaszycach. Zajmowała się domem i pracowała w gospodarstwie, w młodości najmowała się do pracy u dziedzica. Wyjeżdżała najdalej do Opola Lubelskiego.
Święta Bożego Narodzynia to sie
ło
ukropnie wszystko… dzieci ukropnie sie cieszyły, to tak. Robiło sie wceśnij
wceśnij juz na dwa dni jesce przed świntami to już było wszystko
wyrobjune, to sie robiło takie pirozki. Tam cy z marmulady, cy z jabłek czy tam… No tam rozmaitości, kto tam to mógł, to sobie z jagód, ło te pirożki było rob
june, z grzybów były rob
june. No ji sie gotowało kapuśniak, taki postny na
łoleju, i te piro… te pirożki. No i jesce do tego i chleb sie podało. I takie był, taki był
pośnik. Kartofle okrusune
łulejem, tak skrajane ło. I łolejem sie okrosiło. I tyn kapuśniak. No i późnij gospodarz pustawił te pół litra, to tego. I taki… A o śpiwało sie kolind, ni tak jak tera. Łoj, śpiwały kolyndów dużo.
A Boże Ciało to sie wjanki wiło. Na taku tasimke ło na wstążke sie nawlekło ji szło sie z tym świńcić. Ji oświńciło sie, procesja szła wkoło kościoła. Cy nie wkoło, i po mieście szła
prowdać, i po mieście procesja.