|  Informator: Eugeniusz Suprun, urodził się w 1926 roku w Niemirowie. Całe życie spędził w rodzinnej wsi. Wraz z żoną pracował na roli, w gospodarstwie, które przejął po śmierci rodziców. Żona pana Eugeniusza była krawcową, pochodziła z sąsiedniej wsi Tokary, była wyznania prawosławnego. Państwo Suprunowie wzięli ślub w obrządku katolickim i wychowywali swoich synów jako katolików.    Nagranie: Agnieszka Kucharczuk, Aleksandra Kędzierska, Anna Józefina Czechak.  Spisanie i opracowanie: Monika Kresa.  Weryfikacja: Halina Karaś.  
  
 Wspomnienia z wojny
 
  
  Podcz’as wojny to tu na Bugu była granica, o i tu u nas byli Sowjety , a za Bugiem byli Niemcy. To nas wywjez’li  tam pod lasey m ji byli pobudouwane , stąt my s’edlili  tam pod las, chyba ze dwa kilometry, na naszych polach. Nu i pózniej ,jak j uż znów sunie… Sou wjety Niemca gnali, Niemjec ustempywał , jusz uc’ekał , to Niemjec naszu cało wjoskie  spalił. Wszystko, wjes  dom i stoudoła  i chlewy i tam o wszystko popaliło s’ea . Bo oni specjalnie chou dz’ili po polami, no bo to w les’e byli Sowiety, a tu na polach Niemcy, ale tu u nas zasadniczo to tak nie bili s’ea , bo bili s’ea , jak tu idz’ec’e i las do szosy, tam o, tak o jusz mjendzy Supnem  a Niemirowem. Cały fron(t) tam był, ło  a tutaj niby to troche też bili s’ea , ale to bardzo mało, ale nasze  wjoske spalili. Dwanas’c’e lat jusz m jał. No to Mjelnik też był wys’edlony, tyko Supno nie, o Supno od Buga dalij  granica była, bo my ł o blisko i Mjelnik też bliżej, to nas powys’edlali, a Supno nie.    No zasadniczo to dużo osób nie zgineło, ale zgineło, póznij tych pou c’sków, było tego w Ciertowie na tych było i ruzbirali i jeden na mine najsz’ed  tu o w les’e byli zaminowane, Niemcy zaminowali. Drugi poc’isk rozbirał, rozerwał s’e i rozerwało chiba  trzech.   
 |