Teresa Wyganowska – urodzona w Pokośnem (gmina Suchowola, kilka kilometrów od Czerwonki). Wykształcenie podstawowe. Mąż pochodzi z Czerwonki, ma wykształcenie średnie. Pani Teresa całe życie mieszkała najpierw w Pokośnem, potem w Czerwonce, nigdzie nie wyjeżdżała na dłużej (poza sporadycznymi wyjazdami do Częstochowy czy do Warszawy do lekarza).               Tradycja i współczesność              Kiedyś co tutaj było? Kowal.  Kawal’ był, wszystko  było swoje, nie, tedy wszystko,  nichto ni kupował, wszystko swoje, dawali, warzywo, nie warzywo, wszystko, tylko tera to tam o robio, no. Ale też tak  kawala nie ma, już koso i nie  ko¦szo, cepami nie m łóco, maszynami, niestety, już wszystko, zmieni ło a s’ie, no bardzo zmieni ło sie...     Jak ja jeszcze by łam  nawet młodoam, to w szkole  aorganizoawali komedyjki takie różne, przedstawienia różne, bra łam dużo udzia łu w tym. To jeszcze było w Pokośnem, do szko ły chodząc i ze szko ły różne tance, rozmaite, różne te stro uje te. Są takie spódnicy, baby nosili kiedyś, naszywane a,  długiea z takimi ko aronkami różne, jeszcze gdzieś tam może na górze jest. Z tych  tradycyjów, by ło ale już tera nie ma, zanik ło. Bo nie ma m łodych, my już stare, to co tam, nie dasz rady, no to co tam, nie robisz nic  i tak, o. Są jeszcze tradycje różne. Ale  jusz nie już tylko tak,  weas’iele jeszcze tradycyjne jest, pogrzeb tradycyjny jest, no i chrzciny tradycyjne spotykajo, że podajo  dz’ieciaka do chrztu. No to jes t jeszcze tradycja.     Nie ma te ygo, ju sz jakie może dziesięć lat ju sz nie ma tego, co by ło kiedyś. Byli zabawy to jak  liatem u stodołach, dz’iś ju sz nie ma tych zabawów. A jeszcze kiedys’ to po a mieszkaniach, to było a   byli, no i grali tutaj, o tam u kogoś gdz’ie m łodych dużo by ło, to poproszo i grali i tańczyli, było a więcej rozrywki było, różne takie przyśpiewki śpiewali.          			 |